- Poprosiliśmy o pomoc policję, aby zamknęła drogę z uwagi na bezpieczeństwo kierowców, którym dzik mógłby wbiec pod koła. Było to niezbędne, ponieważ została przeprowadzona akcja odstrzału. Udało się odstrzelić trzy dorosłe osobniki, które w ostatnich miesiącach pojawiały się nie tylko przy szpitalu na Dekerta, ale również na os. Górczyn, Manhattan czy Sady. Były to dziki, które zagrażały bezpieczeństwu mieszkańców – opowiada Natalia Marcinkiewicz, dyrektor wydziału ochrony środowiska i rolnictwa Urzędu Miasta Gorzowa.
Jak przekonują urzędnicy, najbliższe dni pokażą, czy po os. Górczyn, Manhattan i Sady w Gorzowie Wielkopolskim wędrowały tylko te trzy sztuki dzików czy jest też kolejna grupka zwierząt. Póki co, w czwartek 18 lutego, miasto nie miało jeszcze żadnego zgłoszenia dotyczącego zwierząt.
Oczywiście te trzy odstrzelone sztuki, to niejedyne dziki, które żyją na terenie Gorzowa. Jednak one były najbardziej widoczne, ponieważ wędrowały po parkach, pojawiały się na placach zabaw, na terenie szpitala przy ul. Walczaka i Dekerta oraz przy ruchliwych ulicach. Jednak według szacunków urzędników, w Gorzowie na ten moment może być około 500 sztuk dzików. Odstrzał redukcyjny przeprowadzony w 2021 roku ma objąć około 150 sztuk.
