- Policjanci, którzy pojawili się we wskazanym miejscu potwierdzili wybicie dwóch szyb, ale nikogo nie było w pobliżu. Pomimo wszystko, funkcjonariusze nie wykluczali, że ktoś mógł strzelać do wiaty przystankowej. Początkowo nie było zbyt wielu potwierdzonych informacji, a wyłącznie podejrzenia – mówi Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Policjanci kryminalni w wyniku pracy operacyjnej ustalili, że wiatę zniszczył prawdopodobnie 29-latek, mieszkaniec podgorzowskiej miejscowości. Kiedy zebrano wystarczający materiał dowodowy, policjanci zatrzymali mężczyznę. Funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli także broń pneumatyczną. 29-latek został przewieziony do komendy. Okazało się, że sprawa ma jeszcze drugie dno.
- Policjanci dotarli do mężczyzny, który w czasie zdarzenia był przy przystanku. Sam nie zgłosił się do funkcjonariuszy, bo w całej sytuacji nie czuje się pokrzywdzonym. Kryminalni ustalili, że 29-latek otworzył szybę w samochodzie i zaczął strzelać z broni pneumatycznej, ponieważ chciał w ten sposób nastraszyć mężczyznę, byłego partnera swojej dziewczyny i dlatego strzelał w kierunku przystanku – opowiada Jaroszewicz.
29-letni mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Broń pneumatyczna została zabezpieczona przez policjantów i z aktem oskarżenia trafi do sądu. Może on zdecydować o jej przepadku, jako narzędzie służące do popełniania przestępstwa.