20 grudnia 2020, 11:18
W niedzielę w nocy na ulicach Zielonej Góry rozegrały się sceny niczym z filmu akcji. Kierujący osobowym chryslerem uderzył w barierki, a następnie w zaparkowaną skodę. Kiedy na miejscu pojawił się policyjny patrol, kierowca zaczął uciekać. Podczas pościgu uderzył w policyjny radiowóz i omal nie przejechał policjanta. Okazało się, że za kierownicą chryslera siedzi 17-latek, który był kompletnie pijany.