Miniony weekend po raz kolejny pokazał, że mimo dotkliwych kar za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, cały czas po naszych drogach jeżdżą pijani kierowcy. Nie odstrasza ich nawet groźba 2 lat pozbawienia wolności, ani zakaz prowadzenia pojazdów na 3 lata czy wysoka grzywna – 5 tysięcy złotych. Siadają za kierownicę często w stanie upojenia alkoholowego, stwarzając poważne zagrożenie bezpieczeństwa na drogach czy powodując kolizje.
Tak było w minioną niedzielę (27 lutego) w nocy, kiedy to kierujący Volkswagenem 46-letni mieszkaniec województwa łódzkiego, jadąc z Zielonej Góry w kierunku Nowej Soli spowodował kolizję drogową wjeżdżając w barierki energochłonne na drodze ekspresowej. Badanie stanu trzeźwości wykonane przez policjantów wykazało, że mężczyzna miał 1,5 promila i w takim stanie prowadził pojazd. Policję tuż po zdarzeniu powiadomił kierujący, który wcześniej jechał za volkswagenem i przekazał policjantom nagranie, na którym widać, że 46-latek miał problemy z opanowaniem pojazdu.
46-letni kierujący po zdarzeniu trafił do izby wytrzeźwień, a jego pojazd został odholowany na parking strzeżony. Po wytrzeźwieniu został ukarany mandatem w wysokości 5 tysięcy złotych za wykroczenia, które popełnił, a ponadto policjanci skierowali do sądu sprawę za jazdę w stanie nietrzeźwości, gdzie sąd zasądzi zgodnie z przepisami obligatoryjną karę grzywny w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów na co najmniej 3 lata.
Konsekwencje jazdy po alkoholu są dotkliwe. Kierujący będący w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających otrzymuje zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata, musi obowiązkowo zapłacić co najmniej 5 tysięcy złotych grzywny, a także grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Pamiętajmy jednak, że wsiadanie za kierownicę po alkoholu zagraża bezpieczeństwu innych, co jest szczególnie bulwersujące, gdy będąc w takim stanie, kierujący często przewożą także swoich najbliższych.