Ten pies to ma nosa! Tak można powiedzieć o labradorze o imieniu Hektor, który wraz ze swoim przewodnikiem sprawdzali sortownie paczek w Zielonej Górze. Pies zaznaczył charakterystycznym drapaniem 82 przesyłki o wadze od 1 do 20 kg. W każdej z nich znajdował się tytoń nieznanego pochodzenia. Były to woreczki foliowe bez polskich znaków akcyzy. Odbiorcami byli kupujący z całej Polski, a do rekordzisty w jednym kartonie miało trafić 20 kg tytoniowej krajanki. Teraz także do nich zapukają funkcjonariusze KAS.
Kupowany w ten sposób tytoń to naruszenie przepisów podatkowych i narażanie swojego zdrowia, ponieważ może on być bardziej szkodliwy, niż ten ze sklepu. Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej często likwidują nielegalne przetwórnie tytoniu, które znajdują się w zagrzybionych zabudowaniach gospodarczych – szopkach i chlewikach. Tam tytoń jest przechowywany w zatęchłych pomieszczeniach wprost na podłodze.
Postępowanie prowadzi Lubuski Urząd Celno-Skarbowy w Gorzowie Wlkp. Ukarane zostaną wszystkie strony nielegalnego procederu – zarówno sprzedający i osoby, które zamówiły towar. Wszystkim grożą kary grzywny, a nawet kara pozbawienia wolności do 3 lat.