Było około godziny 2:00 w nocy, gdy patrolujący miasto policjanci zauważyli BMW i postanowili zatrzymać kierowcę do rutynowej kontroli. Włączone sygnały świetlne i dźwiękowe nie zrobiły na nim wrażenia – zamiast się zatrzymać, wcisnął gaz do dechy i zaczął uciekać.
Trasa ucieczki była skrajnie niebezpieczna. Deptak przy ul. Wełniany Rynek stał się dla niego torem wyścigowym. W pewnym momencie wjechał w ul. Chrobrego, ale to był jego ostatni błąd – stracił panowanie nad samochodem i z impetem uderzył w schody jednego ze sklepów.
W rozbitym BMW znajdowały się dwie osoby. Policja natychmiast zatrzymała 22-letniego kierowcę. Mimo że był trzeźwy, funkcjonariusze podejrzewali, że może być pod wpływem innych substancji. Badania potwierdziły, że miał w organizmie narkotyki. Dodatkowo nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, co tylko pogorszyło jego sytuację.
Nieodpowiedzialna jazda, ucieczka przed policją, prowadzenie pod wpływem narkotyków i brak prawa jazdy – mężczyzna będzie miał sporo do wytłumaczenia przed sądem. Za swoje wybryki może spędzić nawet 5 lat za kratkami.
Ta noc mogła skończyć się znacznie gorzej – na szczęście w momencie ucieczki na deptaku nie było pieszych. Policja przypomina: brawura na drodze to przepis na tragedię!