W Gorzowie nauczyciele, którzy pełnią funkcję wychowawcy klasy, dostają zaledwie 300 zł miesięcznie. Dla porównania w Zielonej Górze ten sam dodatek to 531 zł, a w powiecie gorzowskim 450 zł. Nic dziwnego, że gorzowscy pedagodzy czują się pomijani. Podczas sesji rady miasta przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego mówili o braku szacunku i o tym, że w Gorzowie łatwiej znaleźć pieniądze na sport niż na oświatę.
Radni przyznają, że temat jest trudny, bo każda podwyżka wymaga zmian w budżecie. Prezydent zapowiedział spotkanie z przedstawicielami nauczycieli 4 listopada, ale konkretów na razie brak. W szkołach mówi się wprost – jeśli sytuacja się nie zmieni, trudno będzie znaleźć chętnych do roli wychowawcy.
W regionie to kolejny sygnał, że edukacja wciąż jest daleko w tyle. Mieszkańcy Gorzowa i okolic nie mają wątpliwości – jeśli miasto chce zatrzymać doświadczonych nauczycieli, musi ich po prostu lepiej wynagradzać.
Zobacz, co mówili nauczyciele podczas sesji rady miasta ➜
Źródło: Gorzowianin.com