W czwartek 24 grudnia do jednego z domów na os. Wygody w Zielonej Górze zostali wezwani strażacy. Jak informuje portal pościgi.pl, strażacy otrzymali zgłoszenie, o mężczyźnie który nie dawał oznak życia. Na miejsce została wezwana również karetka pogotowia i policja. Kiedy służby dojechały pod wskazany adres, nawet nie przystąpiły do reanimacji, ponieważ mężczyzna już nie żył.
Jak informuje Małgorzata Barska z zielonogórskiej policji, ciało 41-letniego mężczyzny decyzją prokuratora zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Śledczy nie wykluczają udziału osób trzecich. Możliwe, że doszło tutaj do zabójstwa.