Poza miastem rozpędził się do 176 kilometrów na godzinę, a w obszarze zabudowanym jechał swoim saabem 156 kilometrów na godzinę. Policjantom tłumaczył, że chciał złożyć do sądu wniosek o skrócenie czasu obwiązywania zakazu prowadzenia pojazdów, który ma do 2022 roku.
34-latek swoim postępowaniem naraził się na kolejne konsekwencje karne, gdyż łamiąc sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, popełnił przestępstwo, za które kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci odstąpili od wystawienia mandatu, kierując wniosek o ukaranie do sądu. Za takie wykroczenie zgodnie z kodeksem wykroczeń grozi kara nawet 5 tysięcy złotych, ale ostateczne decyzja należeć będzie do sądu.
- Nie ma i nie może być tolerancji dla kierujących, którzy swoim niebezpiecznym zachowaniem zagrażają bezpieczeństwu na drogach, a do takich z pewnością można zaliczyć osoby przekraczające prędkość. Kierującym, którzy przekraczają prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 kilometrów, policjanci zatrzymują prawo jazdy na 3 miesiące – mówi podinspektor Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.