Od kilku lat trwała dyskusja nad budową spalarni odpadów na terenie województwa lubuskiego. W grę wchodził Gorzów, Zielona Góra oraz Świebodzin. Jak się okazało, ostateczną lokalizacją, która została wskazana w Strategii Województwa Lubuskiego 2030 jest północna stolica województwa, czyli miasto Gorzów. Decyzja w tej sprawie została podjęta podczas sesji Sejmiku Województwa Lubuskiego, która odbyła się w poniedziałek 15 lutego.
- Projekt zakład budowę instalacji termicznego przekształcania odpadów o wydajności pozwalającej zagospodarować frakcję kaloryczną wytwarzaną w instalacjach komunalnych, głównie województwa lubuskiego. Biorąc pod uwagę instalacje przetwarzania odpadów komunalnych zlokalizowane w województwie lubuskim, wytwarzające frakcję kaloryczną, wydajność instalacji termicznego przekształcania odpadów powinna być na poziomie 150-200 tys. MG/rok – czytamy w Strategii Województwa Lubuskiego 2030.
Projekt zakłada wykorzystanie sprawdzonej i techniczne dojrzałej technologii spalania w standardach BAT. Przedsięwzięcie wybudowane i eksploatowane będzie w tzw. kogereacji, czyli będzie wytwarzać jednocześnie energię elektryczną i ciepło, które kierowane mogłoby być do miejskiej sieci ciepłowniczej. Jest to najbardziej efektywny sposób odzysku energii zawartej w odpadach. Zakład będzie obsługiwał całe województwo lubuskie. Proponowana lokalizacja - Gorzów Wielkopolski, z uwzględnieniem wymogów środowiskowych.
- Spalarnia będzie inwestycją wojewódzką, natomiast miasto Gorzów będzie jedynie partnerem. Będzie to nowoczesna spalarnia, nawet bardziej nowoczesna od tej zlokalizowanej w centrum Wiednia. Obiekt zostanie wybudowany najprawdopodobniej na terenie Chróścika. Chęć usytuowania tej instalacji na terenie naszego województwa wykazywało wiele gmin i miast naszego województwa. Gorzów został wzięty pod uwagę, bo miał najlepiej przygotowany projekt, również z powodów ochrony środowiska. Na dzisiaj na razie jest to zapis w dokumentach strategicznych województwa, ale warto się o niego starać, bo jest to korzystne z wielu powodów. Ekologicznego usuwania uciążliwych śmieci, ale i wykorzystania energii cieplnej i elektrycznej na potrzeby mieszkańców. Dzięki temu będziemy mieli mniejsze koszty utrzymania. Śmieci będziemy produkować zawsze, ale chodzi o to, żeby nie rosły hałdy, które są najbardziej toksycznym miejscem. Zamienimy też złą energię śmieci na dobrą energię elektryczną i cieplną. To leży w interesie Gorzowa i jego mieszkańców. O ten projekt zabiegało wielu gorzowian z różnych środowisk, bo zdają sobie sprawę z korzyści jakie przyniesie – mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gorzowa.
Budowa tak dużej spalarni może wynieść nawet 500 mln zł - oczywiście będzie to inwestycja dofinansowania ze środków unijnych.