Lista potrzeb jest dość duża, bo jak wyliczają przedstawiciele stowarzyszenia „Zwierzoluby”, w samym tylko Żaganiu po mieście błąka się 350 bezpańskich kotów. Społecznicy na co dzień dokarmiają zwierzęta, kupują niezbędny dla nich sprzęt, ale też uczestniczą w leczeniu chorych zwierząt. Dzięki dobrowolnym wpłatom i własnym środkom finansowym są w stanie pomagać ograniczonej grupie zwierząt. Stąd pomysł, aby w mieście ustawić „zwierzaczkomat”.
Co można umieścić w kontenerze? Potrzeby są ogromne. - Mieszkańcy mogą przynosić mokrą i suchą karmę dla psów i kotów, smaczki, miseczki, zabawki, obroże, smycze i szelki, żwirek pellet, kropelki na pchełki, koce, prześcieradła, ręczniki, podkłady higieniczne, rękawiczki jednorazowe, chusteczki nawilżane, środki do dezynfekcji i środki do prania – wyliczają „Zwierzoluby”
Kiedy pierwszy raz otworzyłam kontener, to byłam tak zaskoczona, że tyle tego jest. Koce, ręczniki, szelki, trafiła się też obroża dla pieska i kaganiec. Były też konserwy, karmy mokre i suche. Byliśmy bardzo mile zaskoczeni – mówi na antenie Radia Zachód Renata Jarosz ze stowarzyszenia „Zwierzoluby”.
Jak zapewniają przedstawiciele stowarzyszenia, kontener, do którego można wrzucić dary dla czworonogów, jest cały czas monitorowany i na bieżąco opróżniany. Nie mam mowy, aby działo się tam coś złego i wokół było brudno.