Wracamy do sprawy, którą portal lubuskie24.pl opisywał w listopadzie 2021 roku w artykule "Groził bronią, bo... nie mógł przejechać. Drogowy bandyta zatrzymany". Wszystko działo się przy ul. Wojska Polskiego w Strzelcach Krajeńskich, gdzie trwał remont, a ruch samochodów odbywał się wahadłowo i był kierowany za pomocą sygnalizacji świetlnej. Doszło wówczas do niebezpiecznej sytuacji związanej z bandyckim wręcz zachowaniem 33-letniego kierowcy.
- Na zwężeniu ulicy prawidłowo jadący kierowca, który miał zielone światło, musiał się zatrzymać bo jazdę uniemożliwił kierowca seata jadący z przeciwnej strony. Kiedy obaj zablokowali sobie wzajemnie przejazd, mężczyzna z seata wysiadł z samochodu, wyjął przedmiot przypominający broń, przeładował i wycelował w kierunku prawidłowo jadącego kierowcy. Na szczęście ten wykazał się dużym opanowaniem i po chwili obaj mężczyźni pojechali dalej - opowiada o zdarzeniu Marcin Maludy, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Dzięki nagraniu z kamery zamontowanej w samochodzie pokrzywdzonego policjanci szybko ustalili kto jest odpowiedzialny za to zdarzenie i po intensywnych działaniach zatrzymali podejrzewanego 33-latka. Jak się okazało, pistolet którym wymachiwał mężczyzna, to była broń gazowa.
- W trakcie wykonywania czynności procesowych mężczyzna znieważał i groził policjantom pozbawieniem życia i zdrowia. Natomiast podczas przebywania w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych dokonał uszkodzeń znajdujących się tam przedmiotów. Prokurator wnioskował o tymczasowy areszt dla mężczyzny, natomiast Sąd Rejonowy w Strzelcach Krajeńskich przychylił się do tego wniosku i tymczasowo aresztował mężczyznę na dwa miesiące – mówi Maludy.
Przez ostatnie miesiące był gromadzony materiał dowodowy, który pozwolił na skierowanie aktu oskarżenia przeciwko 33-latkowi do Sądu Rejonowego w Strzelcach Krajeńskich. Mężczyzna usłyszał ostatecznie sześć zarzutów, które znalazły się w akcie oskarżenia.
33-letni mężczyzna odpowie za groźby z wykorzystaniem przedmiotu przypominającego broń, gróźb i znieważenia policjantów oraz zniszczenia wyposażenia w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Mężczyzna usłyszał również zarzut niestosowania się do sygnalizacji świetlnej, używania słów wulgarnych i tamowania ruchu.