Wszystko to działo się w sobotę, 4 marca w miejscowości Borów w powiecie Świebodzińskim. 19-latek jechał w obszarze zabudowanym 100 km/h.
- Funkcjonariusze wskazali kierującemu, aby zatrzymał się do kontroli, jednak ten na ich widok zawrócił i zaczął uciekać. W trakcie pościgu kierujący popełniał szereg wykroczeń, stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu, blokował radiowóz i nie stosował się do sygnałów wydawanych przez policjantów. W pewnym momencie kierujący busem skręcił w boczną drogę - opowiada Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie
Odpowiednia koordynacja patroli oraz znajomość rewiru spowodowała, że patrol dzielnicowych odciął mężczyźnie drogę ucieczki, zatrzymując pojazd na wąskiej drodze. Uciekinier nie zamierzał jednak się poddać i uderzył czołowo w radiowóz, stwarzając zagrożenie dla policjantów, a także przewożonych przez siebie pasażerów.
- Mundurowi dobiegli do pojazdu, by zatrzymać kierowcę, ale mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi. Wobec czego konieczne było wybicie szyby. Pomimo tego nadal stawiał opór i nie chciał opuścić pojazdu. Kierowca został siłowo wyciągnięty i zatrzymany. W wyniku zdarzenia dwóch policjantów trafiło do szpitala, ale na szczęście ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Obrażeń uniknął także 19-letni kierowca oraz dwie nieletnie pasażerki, które znajdowały się na pokładzie busa - dodaje Ruciński.
Szybko okazało się, że 19-latek ma promil alkoholu w organizmie oraz nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Aktualnie trwają z nim czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie. Mężczyzna może usłyszeć zarzuty niezatrzymania się do kontroli, kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, umyślnego uszkodzenia radiowozu, uszkodzenia ciała, a także szeregu wykroczeń w tym kierowania pojazdem pomimo braku uprawnień. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5, dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, grzywna oraz obowiązek wpłaty 5 tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Poszkodowanym, oraz Pomocy Postpenitencjarnej.