Pożar hali w Przylepie pod Zieloną Górą, w której składowane były niebezpieczne substancje, jest pod kontrolą. Strażacy walczą z nim od soboty i udało im się zapobiec jego rozprzestrzenianiu. Nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców.
Rzecznik lubuskiej PSP st kpt. Arkadiusz Kaniak poinformował, że pożar jest pod pełną kontrolą i nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa mieszkańców. Strażacy nadal pracują na miejscu pożaru, ale sytuacja jest opanowana.
Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki poinformował, że cztery grupy chemiczne straży pożarnej i jedna grupa chemiczna wojska cały czas monitorują jakość powietrza w Przylepie i okolicach.
Dodał, że nikt nie został hospitalizowany, nikt nie zgłosił się do szpitala czy nocnej opieki z żadnym problemem związanym z pożarem. - Nikt ze służb ratunkowych, czyli policji, straży pożarnej, medyków działających na terenie pożaru nie zgłaszał żadnych dolegliwości zdrowotnych i ani objawów zatrucia – wyjaśnił prezydent Kubicki.
Portal NewsLubuski.pl dotarł do wykazu części substancji niebezpiecznych, które były składowane w hali w Przylepie. Z ekspertyzy wykonanej przez ekspertów na zlecenie miejscowej prokuratury wynika, że udało się zweryfikować ponad 30 różnych niebezpiecznych substancji.
Składowane materiały były niebezpieczne i mogły powodować:
Oto lista substancji:
źródło: KW PSP/PAP/NewsLubuski/Interia