Przylep, miejsce tragicznego pożaru hali, jest teraz wolne od toksycznych odpadów. Proces usuwania odpadów zakończył się dokładnie rok po wybuchu pożaru.
- Miejsce tragedii ekologicznej zostało oczyszczone oraz zabezpieczone" – poinformował prezydent Pabierowski. Łącznie z terenu usunięto 2,6 ton toksycznych odpadów.
Kolejnym krokiem, jak zapowiedział prezydent Pabierowski, jest ogłoszenie przetargu na prowadzenie badań i monitorowanie stanu wody oraz gruntów w okolicy. - Mieszkańcy mają prawo czuć się bezpieczni – dodał prezydent.
Przypomnijmy, pożar hali w Przylepie wybuchł 22 lipca ubiegłego roku. Czarny dym unoszący się z płonących odpadów był widoczny z daleka, a straż pożarna zalecała mieszkańcom pozostanie w domach.
Ponad 200 strażaków walczyło z pożarem przez całą noc. Płomienie osiągały wysokość czwartego piętra. Dwa samoloty gaśnicze wspomagały akcję gaśniczą, a dogaszanie zgliszczy trwało do następnego dnia.
Zielonogórska prokuratura okręgowa prowadzi obecnie śledztwo w sprawie pożaru. Oprócz głównego wątku dotyczącego samego pożaru prokuratura bada także możliwe przestępstwa urzędnicze oraz przestępstwa przeciwko środowisku. Trwają czynności dowodowe, zbieranie opinii biegłych, analiza dokumentacji oraz przesłuchania świadków.