Business Insider co roku analizuje jakość życia w największych polskich miastach wojewódzkich. Pod uwagę brane są konkretne wskaźniki: bezrobocie, średnie zarobki, dostępność mieszkań, dostęp do lekarzy, przestępczość i jakość powietrza. Gorzów przez lata powoli osuwał się w tym zestawieniu, ale końcówka 2024 roku to prawdziwa katastrofa.
Jeszcze na początku roku miasto zajmowało 10. miejsce ex aequo z Wrocławiem. W sierpniu spadło na 14. pozycję, a pod koniec roku znalazło się na samym dnie – na 16. miejscu.
Gorzów jest jednym z najgorszych miast pod względem wynagrodzeń oraz dostępu do lekarzy na NFZ – te dwa wskaźniki ciągną go w dół. Przestępczość również pozostawia wiele do życzenia – miasto znalazło się tuż nad ostatnimi w tabeli Katowicami.
Jest jednak kilka pozytywów – niskie bezrobocie (8. miejsce na 16 miast) i bardzo dobra jakość powietrza (6. miejsce). Co ciekawe, Gorzów ma także dużą dostępność mieszkań – pod tym względem zajmuje 4. pozycję. Ale czy to rzeczywiście powód do dumy? Raczej dowód na to, że wiele osób po prostu stąd ucieka.
Nie jest tajemnicą, że jeśli ktoś szuka lepszego życia, wybiera większe miasta. W rankingu Business Insidera na pierwszym miejscu znalazł się Poznań, który pod każdym względem deklasuje Gorzów. To tam często przeprowadzają się mieszkańcy szukający lepszych zarobków, perspektyw i wygodniejszego życia.
Ten ranking nie jest "subiektywną oceną". Opiera się na twardych danych, które pochodzą z oficjalnych instytucji, takich jak:
To oznacza, że nie można zamieść tych problemów pod dywan – sytuacja Gorzowa jest dramatyczna i wymaga natychmiastowych zmian.
Spadek na ostatnie miejsce w rankingu powinien być sygnałem ostrzegawczym. Czy władze miasta zrobią coś, by odwrócić ten niepokojący trend? A może Gorzów już na zawsze pozostanie w cieniu dynamicznie rozwijających się miast?
Jedno jest pewne – mieszkańcy Gorzowa zasługują na więcej!