- Policjanci otoczyli wszystkich uczestników opieką psychologiczną, zapewnili wodę i udzielali wszelkich informacji. 26 osób zakwalifikowanych przez lekarza jako wymagające natychmiastowej pomocy zostało odwiezionych karetkami, a 3 z nich, w tym kierowcę autobusu, przetransportowano śmigłowcami do różnych szpitali - opowiada Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskich policjantów.
Ranni trafili do szpitali w Zielonej Górze, Gorzowie Wielkopolskim, Żarach, Krośnie Odrzańskim, Nowej Soli i Poznaniu. 15 osób, które nie odniosły poważniejszych obrażeń, po przebadaniu przez lekarza, zostało przewiezionych na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Zielonej Górze w celu wykonania dalszych badań. Transport tych osób zapewnił Urząd Miasta Zielona Góra, który zorganizował autobus komunikacji miejskiej.
W akcji ratunkowej brało udział blisko 30 policjantów i 11 radiowozów, 13 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, 7 karetek Pogotowia Ratunkowego, 4 śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Do działań zaangażowani byli czterej policyjni psychologowie. Policjanci zorganizowali objazdy dla kierujących przez pobliski miejscowości. Ze względu na trudności i komplikacje przy usuwaniu zniszczonych pojazdów, droga krajowa nr 32 została odblokowana dopiero po północy - dodaje Maludy.