74-latek wyszedł rano na grzyby i przez 10 godzin nie dawał znaku życia. Zaniepokojona rodzina zaalarmowała miejscową policję. W jednostce w Sulęcinie ogłoszono alarm. Wówczas ruszyły poszukiwania, w które włączyli się także strażacy. Z uwagi na porę nocną oraz wiek mężczyzny istniało realne zagrożenie dla jego życia i zdrowia. Na szczęście, po dwóch godzinach policjanci odnaleźli zdezorientowanego grzybiarza na terenie jednego z największych poligonów w naszym kraju, czyli w okolicach Wędrzyna.
- Pamiętajmy, że idąc na grzyby, trzeba się dobrze przygotować. Pogoda często się zmienia. Musimy zadbać o odpowiednie ciepłe ubranie oraz obuwie, które będzie utrzymywało stabilnie nasz staw skokowy i chroniło przed przemoczeniem. Na leśne wyprawy należy zabrać butelkę wody oraz coś do jedzenia - mówi aspirant sztabowy Andrzej Barciński z KPP w Sulęcinie.
W dobie dzisiejszego postępu w elektronice możemy zaopatrzyć się także w lokalizatory GPS, zabrać ze sobą telefon komórkowy lub inne urządzenia, które pozwolą nam na określenie naszej pozycji. W lesie zawsze może dojść do nieszczęśliwego zdarzenia, na przykład do zwichnięcia nogi. Wówczas z powrotem do domu może być już znaczny kłopot. Warto zabrać ze sobą towarzysza, który nas wspomoże lub zawiadomi odpowiednie służby.