W poniedziałek 4 kwietnia grupa kilkudziesięciu aktywistów z Niemiec, Polski i Ukrainy zablokowała autostradę A2 na polsko-niemieckiej granicy w Świecku. Protestujący blokują wjazd do Polski od strony Niemiec, tym samym zablokowane są oba pasy w kierunku Poznania.
Z powodu blokady autostrady A2, po niemieckiej stronie utworzyły się korki. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Zielonej Górze, jezdnia w kierunku Poznania może być zablokowana nawet przez dwie godziny.
- My, obywatele Niemiec, Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Wielkiej Brytanii i Ukrainy domagamy się od kanclerza Niemiec Olafa Scholza zaprzestania handlu z Rosją – mówią protestujący na granicy w Świecku. Aktywiści podkreślają, że niemiecki rząd od tygodni ignoruje ich apele o zaprzestanie finansowania zbrodni wojennych. Dlatego też postanowili pójść o krok dalej i rozpocząć pokojową blokadę autostrady.
- Od kilku tygodni nasi sąsiedzi domagają się od nas, abyśmy zaprzestali handlu z Rosją. Jednak ciężarówki nadal jeżdżą, ponieważ chce tego niemiecki rząd. Panie kanclerzu! Każda ciężarówka do Rosji wzmacnia swoją przestępczą siłę. Każdy ładunek to nowa rosyjska bomba dla Ukrainy, każda umowa to krew na wyciągnięcie ręki. Musimy to powstrzymać, bo inaczej po raz drugi przejdziemy do historii jako (współ)odpowiedzialni za masowe zbrodnie na narodzie ukraińskim. „Niemiecki” postęp w handlu „prowadzi dziś do śmierci” – podkreśla niemiecki działacz Steve Nauk. - Kanclerzu, przestań karmić zbrodniarzy wojennych w Rosji. Powinieneś nałożyć pełne embargo na handel, ropę i gaz z Rosją! - mówi z kolei Daria Kaleniuk, ukraińska aktywistka.
AKTUALIZACJA
godz. 17.30 - Autostrada A2 w Świecku w stronę Poznania została odblokowana.