W czwartek 21 lipca po godz. 19 policjanci z komisariatu w Sulechowie podczas patrolu w miejscowości Kargowa, próbowali zatrzymać do kontroli mężczyznę poruszającego się ciągnikiem rolniczym. Jednak mężczyzna na widok policjantów, nie zatrzymał się, ale przyspieszył i zaczął uciekać.
- Mężczyzna nie reagował na sygnały świetlne oraz dźwiękowe do zatrzymania i kontynuował ucieczkę. Gdy policjanci chcieli go wyprzedzić, zjeżdżał na środek jezdni, żeby im to uniemożliwić. W pewnym momencie zjechał na polną drogę, a gdy zobaczył, że policjanci kontynuują pościg, wjechał wprost na pole i dalej uciekał. Funkcjonariusze jadący w patrolu wiedzieli kim jest mężczyzna, bo kilka godzin wcześniej był przez nich rozliczany w związku z kierowaniem pojazdem pomimo orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów – opowiada Marcin Maludy, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
W związku z tym, że kierujący ciągnikiem nie zamierzał się zatrzymać, policjanci pojechali do miejsca zamieszkania. Mężczyzna z dużą prędkością wjechał na swoją posesję, pozostawił ciągnik i pobiegł w kierunku domu, w którym chciał się ukryć. Policjanci pobiegli za nim, zatrzymali i obezwładnili. Od mężczyzny wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 38-latek miał 3,6 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości, naruszenia sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. Za te przestępstwa według kodeksu karnego grozi kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności. 38-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów.