Jak informują sulęcińscy strażacy, pożar w Domu Pielgrzyma w Lubniewicach wybuchł w godzinach wieczornych. Dyżurny PSP skierował na miejsce kilka zastępów zawodowej i ochotniczej straży pożarnej.
Zanim jednak na miejsce dotarli strażacy, do akcji wkroczył miejscowy proboszcz. Chwycił gaśnicę proszkową i zdołał ugasić pożar w jednym pomieszczeniu - Palił się jeden z pokoi, ale ogień był w mocno rozwiniętej fazie. W budynku było mnóstwo duszącego dymu - poinformował Arkadiusz Kaniak, rzecznik prasowy lubuskich strażaków.
Proboszcz pomógł też w ewakuacji osób, które przebywały w tym czasie w Domu Pielgrzyma. Gdy na miejsce przyjechali strażacy z OSP Lubiewice, okazało się, że tak naprawdę nie ma już co gasić. - Ksiądz w tym czasie zużył pięć gaśnic proszkowych - informują sulęcińscy strażacy.
Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i wprowadzeniu jednego prądu wody do pomieszczenia objętego pożarem oraz udzieleniu księdzu proboszczowi kwalifikowanej pierwszej pomocy.
- Po dojeździe ZRM ksiądz proboszcz został przekazany ratownikom medycznym, na szczęście nie odniósł on obrażeń i po przebadaniu pozostał na miejscu zdarzenia - informuje Straż Pożarna z Sulęcina.
W działaniach udział brały zastępy z OSP Lubniewice, OSP Glisno i JRG Sulęcin.