W środę 10 stycznia po godz. 15.11 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzecu otrzymał zgłoszenie, że pod chłopcami ratującego tonącego psa nad jeziorem Młyńskim w Trzcielu załamał się lód. Na miejsce zostały wysłane dwa zastępy straży pożarnej oraz policja
Jak się okazało, dwóch 15-latków weszło na lód i próbowało uratować psa, który wpadł do przerębli i zaczął tonąć. Niestety pod chłopcami załamał się lód i wpadli do lodowatej wody.
- Chłopcy, na widok psa walczącego o przetrwanie w lodowatej wodzie, postanowili działać na własną rękę. Ignorując wszelkie ostrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa na lodzie, weszli na tafle w desperackiej próbie ratunkowej. Niestety załamał się pod nimi lód. Na szczęście jeden z chłopców znajdował się w miejscu, gdzie woda sięgała mu do kolan z uwagi na zalany pomost i zdołał wydostać kolegę – opowiada Mateusz Maksimczyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
Chłopcy po wyjściu na brzeg postanowili zaalarmować służby. Policjanci przybyli na miejsce zaopiekowali się zmarzniętymi chłopcami i przekazali ich pod opiekę rodziców. Natomiast strażacy przeszukali jezioro w miejscu zarwania się lodu. Niestety nie udało się uratować psa.
- Nieodpowiedzialne działania dzieci nie tylko naraziły ich własne życie na niebezpieczeństwo, ale również zmusiły służby ratownicze do interwencji w ekstremalnych warunkach. Ta historia powinna stanowić przestrogę przed podobnymi działaniami i wchodzenie na lód – podkreśla Maksimczyk.