Od kilku lat autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacji w Zielonej Górze są wyposażone w urządzenia AED, czyli defibrylatory. Kilka razy defibrylatory zostały użyte i uratowały ludzkie życie. Do kolejnego zdarzenia, kiedy wykorzystano AED z autobusu doszło we wtorek 2 lutego na przystanku przy bibliotece wojewódzkiej o czym portal lubuskie24.pl informował w artykule "Defibrylatory w autobusach ratują ludzkie życie".
Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu umieszczone w zielonogórskim autobusie MZK. Na nagraniu, które otrzymaliśmy dzięki uprzejmości MZK Zielona Góra widać, że w momencie kiedy autobus podjeżdża na zatoczkę, na przystanku leży już nieprzytomny starszy mężczyzna – leżał na brzuchu, głową w stronę ziemi. Następnie kierowca zatrzymuje autobus i wychodzi zobaczyć co się stało. Dalej kierowca wyciąga z autobusu defibrylator i przystępuje do reanimacji starszego mężczyzny razem z przechodniem.
- Kierowca autobusu linii nr 25 wjeżdżając o godz. 14.25 na przystanek Biblioteka Wojewódzka dostrzegł starszego człowieka leżącego na przystanku. Natychmiast po zatrzymaniu autobusu wysiadł z kabiny pytając stojącą przy nim kobietę czy zostało wezwane pogotowie. Upewniając się, że pogotowie jest w drodze zabezpieczył autobus i rozpoczął reanimację. Po kilku chwilach do naszego kierowcy dołączył przechodzień. Na zmianę reanimowali człowieka używając do tego celu także defibrylatora znajdującego się w autobusie. Kierowca autobusu udzielał pomocy do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego. Całe zdarzenie trwało 15 minut. Po zabraniu starszego mężczyzny do karetki ,kierowca kontynuował pracę. Był to pierwszy autobus, który wjechał do zatoki od przewrócenia się mężczyzny. Tym bardziej cieszymy się z wzorowej postawy naszego pracownika - opowiada Jacek Newelski, kierownik sekcji rozkładów jazdy i marketingu MZK Zielona Góra.