Samochód stojący w przydrożnym rowie na drodze pomiędzy Dankowem a Rybakowem zauważyli żołnierze z jednostki z Krakowa, którzy podróżowali tą trasą. Akurat wracali z poligonu, kiedy ich uwagę przykuł samochód będący w rowie.
Mundurowi postanowili sprawdzić, czy nikt nie potrzebuje pomocy. Wtedy okazało się, że za kierownicą siedzi mężczyzna, który trzyma w ręce butelkę z wódką. Na dodatek kierowca miał przy tym duże problemy z logicznym wysłowieniem się, jednak nie posiadał żadnych obrażeń.
- W trakcie oczekiwania na patrol policji, żołnierze uniemożliwili kierowcy dalszą jazdę. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że 40-letni kierowca ma w organizmie niemal cztery promile alkoholu. Został zatrzymany i przewieziony do Komendy Policji w Strzelcach Krajeńskich – mówi Tomasz Bartos, oficer prasowy KPP w Strzelcach Krajeńskich.
40-latek już następnego dnia usłyszał zarzut dotyczący kierowania w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów.