Brak rąk do pracy, to problem ogólnopolski, który występuje w praktycznie każdym szpitalu zakaźnym na terenie kraju. Dlatego każda pomoc, tym bardziej w ramach wolontariatu jest na wagę życia. O zgłaszanie się wolontariuszy, którzy mogliby pomóc w tymczasowym szpitalu zakaźnym, który powstaje w Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Zielonej Górze apelował wojewoda lubuski Władysław Dajczak oraz prezes Szpitala Uniwersyteckiego.
Jak się okazało, blisko 80 studentów zgłosiło się do pomocy w zielonogórskim szpitalu covidowym. Są to przede wszystkim studenci kierunku lekarskiego, pielęgniarstwa i ratownictwa medycznego. Wolontariusze pracują głownie na oddziałach zakaźnych Szpitala Uniwersyteckiego, ale na początku grudnia część z nich zostanie przeniesiona do tymczasowego szpitala zakaźnego.
Do walki z wirusem COVID 19 angażują się nie tylko studenci kierunków medycznych. W wielu miejscach bardzo potrzebna jest każda pomoc, nie tylko osób z wykształceniem medycznym. Pozostali studenci pomagają m.in. na stanowiskach administracyjnych szpitala czy w sanepidzie.