Przesyłki możemy nie odebrać, dopłaty do przesyłki w paczkomacie możemy nie zrobić, ale czy możemy nie zapłacić mandatu? Chyba o takie właśnie myślenie chodzi oszustom, którzy od kilku dni masowo rozsyłają SMS-y z informacją o niezapłaconym mandacie karnym.
Zastanawiamy się gdzie i kiedy moglibyśmy dostać mandat? Czy ostatnio spisywali nas policjanci, gdy szliśmy bez maseczki? Czy jadąc samochodem czasami nie błysnął nam po oczach fotoradar? A może zrobił zdjęcie od tyłu? Czy ktoś celowo nie podał naszych danych np. Podczas kontroli w komunikacji miejskiej, aby uniknąć płacenia mandatu?
Niezapłacony mandat karny, to dla każdego z nas spory problem. W najlepszym przypadku trafimy do rejestru długów i będziemy mieli problemy z kupnem czegoś na raty, a w najgorszym przypadku, do naszego domu zapuka poborca podatkowy, czy też komornik z uprzejmą prośbą o wpłatę należności.
Dlatego też nas strach przed różnego rodzaju niezapłaconymi mandatami chcą wykorzystać oszuści, którzy wysyłają konkretnej treści SMS-y: Posiadasz niezapłacony mandat karny! W dn. 12.04.2021 sprawa zostanie skierowana do sądu. Kwota: 100,00 zł. Opłata: http://mandat-6344... SMS wysłany jest ze strony Mandat24.
Link to pułapka, w którą prawie wpadliśmy. Oszuści kierują nas na stronę łudząco podobną do strony banku. Tu wystarczą dwa kroki, aby stracić swoje pieniądze. Na fałszywej stronie jesteśmy poproszeni o podanie danych, takich jak: login, hasło oraz kod ze SMS-a, potrzebnych do zalogowania się na rachunek bankowy. Jeżeli to uczynimy, dajemy przestępcom dostęp do pieniędzy i wrażliwych danych.
Policja przypomina, że dane dotyczące konta bankowego i karty bankomatowej są danymi wrażliwymi i nikomu nie powinniśmy ich udostępniać. Wiadomości SMS o zaległości w płatności za mandat karny są fałszywe.