Zgłoszenie o pożarze strażacy z KP PSP w Żarach otrzymali o 23:40. Wynikało z niego, że płoną dwa budynki całkowicie wypełnione słomą i drewnem. Na miejsce zdarzenia natychmiast zadysponowano zastępy z pobliskich miejscowości. Sukcesywnie dojeżdżały też kolejne, zadysponowane przez dyżurnego zastępy. W kulminacyjnym momencie na miejscu pracowało aż 13 zastępów ochotniczej i zawodowej straży pożarnej.
Spaleniu uległ całkowicie jeden z budynków, który wypełniony był balotami słomy, drugi z budynków nie spłonął całkowicie – strażakom udało się opanować pożar. - Na szczęście ogień nie dotarł do trzeciego budynku, w którym były maszyny rolnicze. Budynki były dość duże o rozmiarach 100 na 15 metrów – mówi Paweł Brela, z KP PSP w Żarach.
Strażacy z ogniem walczyli do samego rana. Jeszcze przed godziną 8 na miejscu działały cztery zastępy straży, trwało dogaszanie. Okazało się, że było to podpalanie. O dziwo, osoba, która podpaliła ten budynek czekała przed nim na przyjazd strażaków.
- W tej chwili policjanci przyjmują zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Na chwilę obecną nie możemy mówić o tym, czy było to podpalenie, na miejscu trwają jeszcze działania strażaków. Policja będzie prowadzić śledztwo w tej sprawie – mówi Aneta Berestecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żarach.