Kilka dni temu dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że kierujący samochodem marki Hyundai uderzył w ścianę garażu znajdującego się na ulicy Francuskiej, a następnie uciekł. Samochód, pozostawiony na miejscu zdarzenia miał włączony silnik, a gdy chcieli go wyłączyć, okazało się, że kluczyk w stacyjce jest złamany. Podczas wyjaśniania okoliczności policjanci skontaktowali się z właścicielką pojazdu. Wtedy okazało się, że kobieta wraz z mężem i pracownikiem wyjechała do Niemiec, gdzie pracownik miał podjąć pracę w ich firmie. Niestety niedoszły pracownik z niewiadomej przyczyny zabrał kluczyki od pojazdu i odjechał. Kobieta nie wiedziała, że wrócił do Zielonej Góry. Okazało się, że to 38-letni zielonogórzanin, dobrze znany policjantom i wcześniej wielokrotnie notowany za różne przestępstwa.
Mężczyzna, znany wcześniej zielonogórskim policjantom, został szybko zatrzymany na ulicach miasta. 38-latek opowiedział, że wrócił do domu, bo nie spodobały mu się warunki pracy w Niemczech, a że nie miał czym wrócić, postanowił zabrać samochód swojej pracodawczyni. Na pytanie dlaczego uderzył w ścianę, odpowiedział, że zrobił to specjalnie. Podobnie było ze złamaniem kluczyka w stacyjce – to także zrobił na złość pracodawcom.
W trakcie sprawdzania policjanci ustalili, że mężczyzna ma cofnięte uprawnienia do kierowania, ponadto podczas przeszukania w jego mieszkaniu znaleźli przedmioty skradzione z Hyundaia oraz dodatkowo narkotyki – marihuanę.
Wczoraj Sąd Rejonowy w Zielonej Górze aresztował 38-latka na 3 miesiące. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży oraz posiadania narkotyków. Za te przestępstwa kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.