Wiadomości

Pirat drogowy zakończył swój rajd na wale przeciwpowodziowym

15 czerwca 2021, 11:36, red
foto: Lubuska Policja
Z ogromną prędkością zjechał z drogi asfaltowej na drogę szutrową, niemalże wypadł z drogi, wprowadzając auto w poślizg i uderzył w wał przeciwpowodziowy. Tak swoją podróż samochodem zakończył 26-latek, który prowadził auto będąc pod wpływem narkotyków. Całe zdarzenie miało miejsce w Nowej Soli.

W sobotę, 12 czerwca policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli patrolując ulicę Korzeniowskiego, zauważyli pojazd, którego kierujący nie zastosował się do znaku B-1 „zakaz ruchu”. Kierowca, widząc radiowóz, zahamował, wykonał manewr cofania i z piskiem opon zawrócił, wprowadzając pojazd w poślizg. Mężczyzna przyspieszył i zaczął uciekać, nie zważając na sygnały świetlne i dźwiękowe podawane przez policjantów.

- Uciekając, pirat drogowy zmuszał innych kierowców do zjeżdżania na pobocze. Po chwili z ogromną prędkością zjechał z drogi asfaltowej na drogę szutrową, niemalże wypadł z drogi, wprowadzając auto w poślizg i uderzył w wał przeciwpowodziowy. W wyniku manewrów wykonywanych podczas pościgu pojazd uległ zniszczeniu: wystrzeliły poduszki powietrzne, pękła szyba pojazdu, a dwie przednie opony zostały przebite - opowiada Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskich policjantów. 

Mężczyzna wybiegł z pojazdu i zaczął uciekać pieszo. Po krótkiej chwili uciekinier był już w rękach Policji. 26-latek został zatrzymany i przewieziony do nowosolskiej komendy. Okazało się, że posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo młodzieniec przyznał się, że zażywał amfetaminę i marihuanę, a potwierdził to test wykonany przez policjantów.

Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, prowadzenie pojazdu będąc pod wpływem narkotyków, niedostosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów, spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym oraz szereg popełnionych wykroczeń drogowych odpowie przed sądem. Kodeks Karny za popełnione przez niego przestępstwa przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.


Podziel się


Komentarze