W piątek 5 listopada dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Zielonej Górze otrzymał prośbę o zabezpieczenie lądowania śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w miejscowości Kargowa w powiecie zielonogórskim. Na miejsce zostały wysłane dwa zastępy straży pożarnej. Do Kargowej poleciał śmigłowiec LPR z Gorzowa, ponieważ maszyna z Zielonej Góry była w tym czasie we Wrocławiu.
Jak się okazało, śmigłowiec LPR został wezwany do rocznego dziecka. - W Sulechowie doszło do poparzenia rocznego dziecka. Maluch wylał na siebie wrzątek. Był to nieszczęśliwy wypadek - komentuje Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Z uwagi na zmrok, śmigłowiec LPR nie mógł wylądować w Sulechowie, dlatego też został skierowany na gminne lądowisko w Kargowej. Dziecko z poparzeniami 40 proc. powierzchni ciała zostało przetransportowane karetką z Sulechowa do Kargowej, a następnie zabrane śmigłowcem LPR do szpitala.