W piątek 11 sierpnia o godz. 4.28 dyżurny Komendy Powiatowej PSP w Sulęcinie otrzymał zgłoszenie o wypadku na drodze krajowej nr 92 na wysokości miejscowości Rożnówka pomiędzy Torzymiem i Korytami. Na miejsce zostały wysłane trzy zastępy straży pożarnej, policja i dwie karetki pogotowia.
Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący samochodem osobowym marki mini cooper wypadł z drogi i uderzył w drzewo, wskutek czego auto zapaliło się. W środku miały znajdować się dwie poszkodowane osoby.
- Kiedy na miejsce dotarły pierwsze zastępy straży pożarnej, samochód był całkowicie objęty ogniem. Natomiast osoby poszkodowane z widocznymi obrażeniami znajdowały się poza pojazdem. Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy osobom poszkodowanym i ugaszeniu płonącego auta - mówi Rafał Sobczak, rzecznik prasowy KP PSP w Sulęcinie.
Pojazdem marki mini cooper podróżował 29-letni mężczyzna i 34-letnia kobieta. - Kiedy policjanci dotarli na miejsce, kobieta i mężczyzna znajdowali się poza pojazdem i była im udzielana pomoc. 34-letnia kobieta była reanimowana, została przetransportowana do szpitala w Sulęcinie, gdzie zmarła. Natomiast ciężko ranny mężczyzna trafił do szpitala w Świebodzinie – komentuje Klaudia Biernacka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
Policjanci wyjaśniają kto kierował mini cooperem oraz dlaczego auto zjechało na pobocze, gdzie uderzyło w drzewo i stanęło w płomieniach. Na miejscu pracuje prokurator i grupa dochodzeniowo-śledcza.