Dokładnie tydzień po incydencie, prezydent Janusz Kubicki poinformował, że "do tej pory udało się usunąć z miejsca zdarzenia w Przylepie aż 66 ton groźnego odpadu". Podkreślił, że "proces usuwania odpadów nadal trwa".
"Omawiamy na bieżąco aktualne postępy prac na miejscu zdarzenia. Prace przy Gęśniku również są kontynuowane. Aktualnie strażacy z OSP Zawada dokonują wymiany czopów" - zauważył prezydent.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, prok. Ewa Antonowicz, podczas konferencji prasowej w wtorek, poinformowała, że Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze wszczęła śledztwo dotyczące pożaru hali w Przylepie.
Śledztwo rozpoczęto w kontekście pożaru i eksplozji substancji łatwopalnych, które mogły spowodować zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, a także zniszczyć mienie o dużych wartościach. Za takie czyny grozi kara do ośmiu lat więzienia.