W ostatnim czasie przed cmentarzem przy ul. Żwirowej w Gorzowie Wielkopolskim pojawił się mężczyzna z dwoma bernardynami. Psy były łagodne i łasiły się do ludzi. Mężczyzna nie mówił po polsku, tylko zbierał pieniądze na niby chore psy.
Obrońcy praw zwierząt od wielu lat walczą z tym procederem. Psy są wykorzystywane, ponieważ ludzie na „zwierzęta” dają więcej i chętniej.
Ci ludzie wykorzystują zwierzęta do zarabiania pieniędzy, licząc na dobre serca. Mało kto dałby pieniądze zdrowemu mężczyźnie, zdolnemu do pracy, ale szczeniaczek zmiękcza nasze serca i tak biznes się kręci – tłumaczy Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Azyl".
Bardzo często psy, które tak spokojnie leżą przez wiele godzin i wyglądają na smutne, są odurzane różnymi substancjami. Kolejną kontrowersyjną sprawą jest pochodzenie tych zwierząt. Często są to psy kradzione lub kupowane w pseudohodowlach.
Psy wykorzystywane do żebrania mają zazwyczaj fałszywe książeczki szczepień, większość badań jest nieaktualnych, a książeczki zdrowia są wypisywane za granicą. Zdarza się również tak, że są wypisywane nawet na inne zwierzęta, gdzie nie zgadza się nawet płeć. Do tego psy nie mają chipów czy paszportów.
Dlatego reagujcie, zgłaszajcie żebranie, które jest nielegalne na policję oraz do Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom "Azyl" lub OTOZ Animals Gorzów. Nie pozwólmy, aby w naszym mieście wykorzystywano zwierzęta w ten sposób.
Więcej informacji o tym, jak zgłaszać takie przypadki, można znaleźć na stronie internetowej Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom "Azyl".