Wiadomości

Płock: 69-latek spalał śmieci w piecu. Teraz odpowie przed sądem

14 lutego 2024, 13:00
zdjęcie ilustracyjne
Sprawa 69-letniego mieszkańca Płocka, który odmówił przyjęcia mandatu karnego za palenie w piecu odpadami, w tym zużytymi opakowaniami po produktach codziennego użytku, trafia teraz do sądu. Mężczyźnie, którego odwiedziła w domu Straż Miejska w ramach kontroli, grozi areszt lub grzywna.

Do incydentu doszło na płockim osiedlu Radziwie. Właściciel jednej z tamtejszych posesji, 69-letni mężczyzna, spalał w piecu śmieci, takie jak opakowania po produktach codziennego użytku, lekach czy papierosach. Funkcjonariusze płockiej Straży Miejskiej informowali o gęstym, śmierdzącym dymie z komina, który gryząco drażnił oczy i nos, unosząc się prosto na ulice i pobliskie posesje.

Podczas kontroli domowych kotłowni, wiele emocji wzbudziła dyskusja dotycząca dopuszczalnych materiałów do spalania w piecu. Sytuacja nie inaczej wyglądała, gdy strażnicy miejscy odwiedzili posesję na płockim Radziwiu. Właściciel, 69-latek, wręcz krzyczał na strażników, twierdząc, że wie doskonale, co może spalać w swoim piecu. Nawet argumenty o szkodliwości dla środowiska i naruszeniu przepisów nie dotarły do niego.

W związku ze spalaniem odpadów, co stanowi wykroczenie, nałożono na niego mandat karny. Jednakże, mężczyzna skorzystał z przysługującego mu prawa i odmówił jego przyjęcia. Teraz sprawa trafi do sądu.

Zgodnie z art. 191 ustawy z grudnia 2021 r. o odpadach, za spalanie ich w domowych piecach grozi areszt lub grzywna.

 


Podziel się


Komentarze


Zobacz także


Pozostałe wiadomości