W ostatnich dniach policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie otrzymują sygnały o oszustach, którzy próbują wyłudzić pieniądze. W niektórych przypadkach przestępcy żądają od mieszkańców nawet kwot w wysokości 300 tys. zł. - Oczywiście żadna historia nie była prawdziwa. Były to wymyślone historie, które miały doprowadzić do przekazania pieniędzy oszustom - informuje Grzegorz Jaroszewicz w rozmowie z dziennikarzami portalu gorzowianin.com
- Sporo sygnałów policjanci otrzymali od osób, które nie dały się oszukać. Niestety trzech mieszkańców uwierzyło w historie opowiedziane przez oszustów i w ten sposób straciło łącznie prawie 100 tys. zł - dodaje Jaroszewicz.
W pierwszym przypadku mężczyzna uwierzył w wypadek spowodowany przez wnuczkę. Nie podejrzewał, że został zmanipulowany i przekazał oszustom 40 tysięcy złotych. Kolejną ofiarą przestępców była kobieta, która wyrzuciła przez balkon 30 tys. zł. Kobieta uwierzyła, że jej oszczędności są zagrożone, a przestępcy mogą siłowo wejść do domu. Z kolei ponad 20 tys. zł straciła kobieta, która uwierzyła w wypadek spowodowany przez córkę. Po pieniądze zjawił się rzekomy adwokat. Gotówka miała posłużyć jako zadośćuczynienie potrąconej kobiecie.
Źródło: portal gorzowianin.com