W piątek nad ranem, 11 lipca, na przejściu granicznym w Świecku funkcjonariusze Straży Granicznej postanowili skontrolować kamper marki Citroen Jumper, który wjeżdżał do Polski. Podczas działań, prowadzonych wspólnie z policjantami z Bydgoszczy, kierowca niespodziewanie ruszył w stronę autostrady A2, próbując uniknąć kontroli.
Mężczyzna zignorował polecenia funkcjonariuszy, a jego jazda była niebezpieczna – stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Za uciekającym kamperem natychmiast ruszył pościg. Brali w nim udział policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Bydgoszczy, którzy tego dnia wspierali działania na granicy. Po przejechaniu kilku kilometrów, kierowca zjechał w kierunku miejscowości Świecko i porzucił pojazd, próbując uciec pieszo.
Nie udało mu się jednak zbiec – funkcjonariusze zatrzymali go po krótkim pościgu pieszym.
Zatrzymany to 37-letni mieszkaniec powiatu słubickiego. Po sprawdzeniu danych w systemach okazało się, że ma aktywny, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dodatkowo, kamper o wartości około 200 tys. złotych był wcześniej skradziony na terenie Niemiec.
Mężczyzna został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Słubicach, gdzie prowadzone są dalsze czynności.
Jak informuje policja, 37-latek usłyszy zarzuty związane z kradzieżą pojazdu, niezatrzymaniem się do kontroli oraz złamaniem zakazu prowadzenia.
Jak opisał portal gorzowianin.com w artykule o pościgu za skradzionym kamperem i zatrzymaniu 37-latka z zakazem prowadzenia, do zdarzenia doszło w piątkowy poranek na granicy w Świecku: https://gorzowianin.com/wiadomosc/27024-37-latek-po-poscigu-kradziony-kamper-zakaz-prowadzenia.html