Odpowiedzi uzyskane w ankiecie nie napawają optymizmem tych, którzy żyją z turystyki. Blisko 68 procent czytelników gorzowianin.com nie ma zamiaru nigdzie wyjeżdżać i zimową przerwę spędzi w swoim domu. Wyjechać w góry zamierza niecałe 16% ankietowanych, a uciec do ciepłych krajów chce 10% naszych czytelników.
Okazuje się, że nawet te 16 procent czytelników portalu gorzowianin.com nie będzie miało możliwości wyjazdu w góry. Zamknięcie hoteli i restauracji w szczytowym okresie w górach to prawdziwy gwóźdź do trumny dla miejscowości turystycznych.
- Otwarcie stoku dla 10% ludzi jest nieopłacalne. Stacje narciarskie żyją z turystyki. Turyści wydają pieniądze nie tylko na narty, ale też na jedzenie i spanie. To są naczynia połączone – mówił w rozmowie z Polsat News Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza. Co zrobią Polacy, gdy rząd nie zmieni zdania? Pojadą na narty do Czech, Słowacji czy do Włoch, a my będziemy bankrutować – dodaje burmistrz.
Branża samorządowa ma przygotować pakiet rozwiązań tej sytuacji. Burmistrz Karpacza zapowiada, że będą walczyć i starać się przekonać rządzących, aby zmienili zdanie. Jakie to będą rozwiązania? 3 grudnia włosi rozpoczynają już sezon. Tam wydłuża się ten czas, aby nie kumulować przyjazdów w jednym terminie.