Na szczęście to tylko prognozy, a te mają to do siebie, że nie zawsze się sprawdzają. I miejmy nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Jednak, gdy spojrzymy na przewidywania synoptyków na różnych serwisach internetowych, wyczytać możemy dwie rzeczy: deszcz i chłód. Do środy i czwartku dodać musimy jeszcze: śnieg i lekki mróz.
Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek wiosny. Słońce i nieco wyższe temperatury, szczególnie w obecnych czasach, byłyby wskazane. Ruch na świeżym powietrzu to samo zdrowie, ale jak się ruszać z domu, gdy za oknem 1 lub 2 stopnie powyżej zera, a na dodatek pada deszcz, lub – co gorsza – śnieg? Ten zapowiadany jest na środę i czwartek (7 i 8 kwietnia). W nocy w naszym regionie temperatura spadnie do -1 stopnia, odczuwalna nawet do -5.
Na szczęście od piątku słupki rtęci ruszą nieco w górę, ale słonecznego weekendu nie mamy co się spodziewać. W sobotę na termometrach ma być 12 stopni, a w niedzielę nawet 17. Słońce co prawda się pokaże, ale niebo będzie zachmurzone w 70-80 procentach. Padać za to ma codziennie, ale na szczęście opady nie będą intensywne.