- Dostaliśmy telefon z instalacji, że jeden z pracowników wypatrzyła małego kotka wśród śmieci. Od razu pojechałam na miejsce. Kotek ma ogromne szczęście, że zauważył go pracownik, ponieważ jest naprawdę malutki i mieści się na dłoni. Od razu został zabrany do weterynarza, gdzie został zbadany i dostał antybiotyki. Bardzo się cieszę, że udało się go uratować. Takie sytuacje nie zdarzają się często. Na szczęście jest to historia z happy endem – mówi w rozmowie z portalem gorzowianin.com Emilia Grzegorczyk z firmy Inneko.
Kociak póki co przebywa w domu tymczasowym, ponieważ nie potrafi jeszcze samodzielnie jeść. Jak tylko podrośnie, trafi do nowego domu, czyli na Pole Golfowe Zawarcie. A jak to się w ogóle stało, że malutki kotek znalazł się wśród śmieci na wysypisku? Hipotez jest kilka. Jednak pracownicy Inneko nie wykluczają, że ktoś mógł zwierzaka wyrzucić razem ze śmieciami do kontenera.