Zazwyczaj są apele o pomoc porzuconym psiakom, czy zaniedbanym kotom. Ale wolontariusze z OTOZ opiekują się wszystkim zwierzętami. Dobrym tego przykładem była interwencja w jednej z lubuskich wsi. Zagłodzona, odwodniona i połamana krowa leżała obok sterty śmieci. Niepotrzebna, niezdolna do rozrodu, więc za karę została skazana na powolną śmierć.
Balbinka została odebrana właścicielowi i przewieziona w okolice Lubska, na prywatne gospodarstwo, w którym żyją zwierzęta uratowane z rąk oprawców. Tu od kilku dni trwa walka o jej życie. Przyjaciele na zmianę czuwają nad Balbinką, całe nasze rodziny, nawet najmłodsi.
- Masujemy kończyny, w których zanikły mięśnie, opatrujemy rany i odleżyny, pilnujemy kroplówki. Podnosimy Balbinkę i zakładamy na podnośnik. Czekamy też na wizytę zoofizjoterapeuty, który przygotuje plan rehabilitacji. Musimy pomóc jej odzyskać masę mięśniową – informują nowi opiekunowie zwierzęcia.
Przed Balbinką RTG, kolejne badania i ogromne koszty, których bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie udźwignąć. Dźwigamy ją, jej cierpienie, próbując jej odebrać ból. Zastąpić miłością i troską. Niestety, zwierzęta gospodarskie to ogromne koszty utrzymania i leczenia.
Dlatego wolontariusze proszą o wsparcie. Potrzebne są środki finansowe, ale też ważne są darowizny rzeczowe w postaci paszy oraz materiałów, które pozwolą tworzyć zagrodę i kolejne miejsca dla skrzywdzonym zwierząt gospodarskich.
Pieniądze na leczenie Balbinki można wpłacać poprzez portal ratujemyzwierzaki.pl.