O zdarzeniu poinformował na swojej stronie portal gorzowianin.com. Dyżurny straży pożarnej otrzymał we wtorek 11 maja zgłoszenie, że na parapecie mieszkania znajdującego się na drugim piętrze bloku przy ul. Walczaka siedzi 2-letnie dziecko.
- Ze zgłoszenia wynikało, że dziecko siedzi na parapecie z nogami w dół, więc w każdej chwili mogło spaść. Dziecko zostało ściągnięte z parapetu jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej. Na szczęście nic mu się nie stało – mówi w rozmowie z portalem gorzowianin.com Bartłomiej Mądry, oficer prasowy gorzowskiej straży pożarnej.
W mieszkaniu przebywała matka dziecka, która jak tłumaczyła, spuściła je z oka tylko na chwilę. - Jedna z osób postronnych, która zauważyła dziecko na parapecie, zaczęła się wspinać po balkonach, aby je ściągnąć na ziemię. Jednak 2-letnie dziecko zostało zdjęte przez swoją matkę, która tłumaczyła, że była to tylko chwila nieuwagi, kiedy jej dziecko weszło na parapet otwartego okna – opowiada Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Służby apelują, aby w okresie letnim zabezpieczyć odpowiednio okna przed dziećmi i pod żadnym pozorem, mając małe dzieci nie zostawiać okien otwartych na całą szerokość, ponieważ wystarczy chwila nieuwagi, a może dojść do tragedii.