Na drodze krajowej numer 22 w poniedziałek 7 czerwca przed godziną 13 kierowca osobówki wraz z pasażerem jechali w stronę Sulęcina, gdy zwrócili uwagę na ciężarówkę znajdującą się przed nimi. Kierowca cysterny miał zjeżdżać na pobocze. Informacja o tej sytuacji została przekazana na numer alarmowy 112 i trafiła do policjantów, którzy ruszyli do działania.
W międzyczasie kierowca ciężarówki w okolicach Krasowca zjechał na zatoczkę autobusową. Zgłaszający wyszedł z auta, by zapytać, czy nie dzieje się z nim coś niepokojącego. W trakcie rozmowy wywnioskował, że siedzący za kierownicą ciężkiego pojazdu może być nietrzeźwy. Kiedy kierujący wysiadł, miał problem z utrzymaniem równowagi, dlatego mieszkaniec powiatu sulęcińskiego zabrał mu kluczyki.
- Na miejscu pojawili się policjanci i szybko potwierdzili podejrzenia zgłaszającego. 47-letni kierowca cysterny w swoim organizmie miał ponad dwa promile alkoholu. Miał jechać do Niemiec. Jego jazda została jednak w porę zakończona przez mieszkańców powiatu sulęcińskiego. Kiedy został zatrzymany przez policjantów, zasnął w radiowozie. Za swoje niebezpieczne zachowanie po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty - opowiada Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.