To prawdziwa perełka na skalę krajową. Na sokoła wędrownego natknęli się skwierzyńscy leśnicy podczas kontroli opuszczonego gniazda bielików. Sokoły wędrowne nie budują samodzielnie gniazd, a zajmują te opuszczone przez kruki, kanie czy bieliki.
Uprawniony przez RDOŚ w Gorzowie Wlkp. leśnik i ornitolog Mariusz Urban podjął się zadania zaobrączkowania ptaków. Przy tej okazji sokoły zostały dokładnie zmierzone oraz zważone i określono ich stan fizyczny. Ponadto potwierdził, że w gnieździe znajdują się dwa młode osobniki.
- Cieszy fakt, że nasza praca przynosi tak spektakularne efekty. W końcu możemy pochwalić się jedną z nielicznych par lęgowych leśnej populacji tego gatunku w Polsce - mówi Maciej Hałuszczak z Nadleśnictwa Skwierzyna.
Sokół wędrowny to średniej wielkości ptak szponiasty należący do rodziny sokołowatych. Występuje na całym globie. Niegdyś populacja tego gatunku była rozpowszechniona w kraju. Jednak na skutek popularyzacji chemizacji rolnictwa, a zwłaszcza stosowania środków ochrony roślin zawierających DDT i pochodne tego związku, liczebność tych ptaków w latach 50. i 60. ub. w. drastycznie spadła.
Dzięki wysiłkom i staraniom sokolników oficjalnie od 1990 roku podjęto próbę ratowania gatunku poprzez hodowlę w ośrodkach i reintrodukcje w terenie. Obecnie sokoła wędrownego spotkać można w miastach, gdzie zajmuje gniazda na najwyższych obiektach (np. kominy elektrowni), w górach, ale w lasach jest ciągle jeszcze nieliczny.