Kilka dni temu policjanci ze Strzelec Krajeńskich zauważyli przy ul. Wojska Polskiego w Zwierzynie mężczyznę jadącego hulajnogą elektryczną. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że mężczyzna jechał „zygzakiem” i miał duży problem z utrzymaniem się na hulajnodze.
- Kiedy policjanci zatrzymali mężczyznę do kontroli, szybko okazało się, że ten jest pod wpływem alkoholu. Miał w swoim organizmie 1,5 promila alkoholu. Kierujący tłumaczył policjantom, że jechał z Pławina do swojego kolegi do Strzelec Krajeńskich – komentuje Tomasz Bartos, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich.
Z Pławina do Strzelec Krajeńskich jest niespełna 17 km. Natomiast pijany mężczyzna został zatrzymany w miejscowości Zwierzyn, kiedy przejechał już 10 km elektryczną hulajnogą.
Nieodpowiedzialna jazda słono kosztowała 30-latka. Policjanci ukarali mężczyznę mandatem karnym w wysokości 2,5 tys. zł.