Do tej pory nikt tak kompleksowych badan jakości powietrza w Nowej Soli nie przeprowadzał. Pod koniec 2018 roku, w pięciu miejscach w mieście pojawiły się sensory mierzące stężenie pyłów zawieszonych. Wyniki były zatrważające. Nowa Sól ma najgorsze powietrze nie tylko w lubuskim, ale w całej zachodniej Polsce.
Smog zabija powoli. Wieloletnie zamieszkiwanie na terenach o najwyższym wskaźniku zanieczyszczenia powietrza, może być zabójcze. Patrząc na wskaźniki zaprezentowane przez Polski Alarm Smogowy, władze Nowej Soli chcą jak najszybciej poprawić powietrze w okolicy. Co najważniejsze, działania są prowadzone na wielu płaszczyznach. Za rok z Nowej Soli zniknie 100 kopciuchów (pisaliśmy o tym TUTAJ), a teraz władze miasta idą na wojnę z lokalnymi trucicielami. Jak? Na pierwszej linii frontu mają być strażnicy miejscy. To oni będą sprawdzać, czym palimy w naszych przydomowych piecach.
- Przy pierwszych kontrolach w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości strażnicy mają stosować pouczenie, przy recydywie w przypadku ewentualnej powtórnej kontroli karanie mandatami – wyjaśnia Jacek Milewski, prezydent Nowej Soli. - Bardzo liczę na zrozumienie i współpracę mieszkańców, gdyż tylko wspólnie możemy zrobić skuteczny krok w kierunku poprawy jakości powietrza w Nowej Soli – mówi prezydent .
Według raportu wojewódzkiego Rocznej Oceny Jakości Powietrza przeprowadzonego przez Generalną Inspekcję Ochrony Środowiska, Nowa Sól znalazła się w czołówce polskich miast, w których średnioroczne stężenie benzopirenu jest najwyższe. Norma to 1 ng/m3 powietrza, w Nowej Soli granice bezpieczeństwa zostały przekroczone 7-krotnie.