Do skrajnie niebezpiecznej sytuacji doszło w miniony weekend na autostradzie A2 w powiecie sulęcińskim. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie otrzymał w sobotę 19 sierpnia o godz. 22 zgłoszenie, że pasem awaryjnym w kierunku Świecka idzie pieszy wraz z bagażem.
- Policjanci po przejechaniu kilkunastu kilometrów zauważyli 40-latka, który siedział oparty o bariery energochłonne. Przy nim leżały walizki oraz plecak. Dostrzeżenie go nie było wcale takie proste, gdyż nie posiadał on kompletnie żadnych elementów odblaskowych czy też latarki – opowiada Klaudia Biernacka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
Szybko okazało się, że 40-latek jest kompletnie pijany i ma problemy z utrzymaniem równowagi. Mężczyzna powiedział policjantom, że idzie do Płocka. Przeszedł autostradą około 5 kilometrów, ale zmęczył się, dlatego postanowił usiąść na barierkach i odpocząć.
Funkcjonariusze podjęli decyzję o zatrzymaniu 40-latka i przewiezieniu do sulęcińskiej jednostki. W niedzielę 20 sierpnia został ukarany mandatem w wysokości 1000 zł za swoje nieodpowiedzialne zachowanie.