W czwartek, 14 marca o godzinie 23:33, dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie otrzymał zgłoszenie o zatruciu tlenkiem węgla w jednym z mieszkań w Gralewie. Na miejsce zostały natychmiast wysłane dwa zastępy straży pożarnej oraz pogotowie ratunkowe.
Po przybyciu na miejsce okazało się, że 59-letni mężczyzna zasłabł w łazience. - Kiedy strażacy dotarli na miejsce, zastali nieprzytomnego mężczyznę leżącego w łazience. Wykazywał on objawy charczenia, a z ust leciała mu piana. Nasze mierniki wykazały obecność tlenku węgla w mieszkaniu. Poszkodowany został przekazany załodze pogotowia i przetransportowany do szpitala - mówił w rozmowie z portalem gorzowianin.com Karol Brzozowski, oficer prasowy gorzowskiej straży pożarnej.
Okazało się, że czad ulatniał się z uszkodzonej termy gazowej znajdującej się w łazience. Na szczęście, dzięki zainstalowanej w mieszkaniu czujce tlenku węgla, żona mężczyzny natychmiast wezwała służby ratunkowe. Inaczej mogłoby dojść do tragedii. Dlatego ważne jest, aby w domach i mieszkaniach posiadać działającą czujkę tlenku węgla, która może uratować życie.