Do niebezpiecznej sytuacji doszło w piątek, 12 marca na stacji PKP w Świebodzinie. Jak wynika z relacji policjanta, oczekując na peronie na przyjazd pociągu, jego uwagę zwrócił wychodzący z poczekalni stacji mężczyzna. Miał on problemy z utrzymaniem się na nogach, a jego stan wskazywał na to, że znajduje się pod znacznym wpływem alkoholu. Zataczając się, w pewnym momencie spadł z peronu na torowisko i nie był w stanie się podnieść. Aspirant sztabowy Marek Żelek widząc to, niezwłocznie wskoczył za mężczyzną, wyciągając go.
Tuż za policjantem wskoczył inny mężczyzna, który poniósł z leżących na torach bagaż. Liczyła się każda minuta, gdyż w oddali było już widać światła nadjeżdżającego pociągu.
- Gdyby nie natychmiastowa reakcja policjanta nie wiadomo, jaki byłby finał tego zdarzenia. Na szczęście tym razem skończyło się to dla niego szczęśliwe – mówi Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie.
Funkcjonariusz zaprowadził mężczyznę do poczekalni, gdzie oczekiwał na przyjazd patolu policji. Jak się później okazało, mężczyzna noc spędził w izbie wytrzeźwień.