- Pojazd był jeszcze ciepły, co sugeruje, że kierowca, widząc patrol SG, prawdopodobnie zdecydował się na ucieczkę. Nasze funkcjonariusze oczywiście przeszukali budynek stacji paliw oraz okoliczny teren, jednak nie udało się zlokalizować osoby, która mogła być kierowcą tego busa przewożącego migrantów – dodał Biskupik.
Zatrzymanie grupy migrantów przez funkcjonariuszy SG z Tuplic miało miejsce w poniedziałek, 25 września. Podczas rutynowej służby strażnicy graniczni zainteresowali się dostawczym Citroenem, który stał na parkingu przy jednej z pobliskich stacji paliw, w rejonie przygranicznym. Kabina kierowcy była pusta, ale w części ładunkowej pojazdu znajdowało się 29 cudzoziemców.
Podczas weryfikacji pochodzenia cudzoziemców okazało się, że 13 z nich to obywatele Turcji, a 16 jest Syryjczykami. W aucie strażnicy graniczni znaleźli paszporty wszystkich Turków oraz jednego z Syryjczyków. Cudzoziemcy nie posiadywali dokumentów uprawniających ich do legalnego pobytu w Polsce.
- W związku z nielegalnym pobytem w naszym kraju, obcokrajowcy zostali zatrzymani i postawiono im zarzuty usiłowania przekroczenia granicy polsko-niemieckiej wbrew obowiązującym przepisom – poinformował rzecznik.
Biskupik dodał, że wszyscy migranci przyznali się do zarzucanych im czynów i zdecydowali się skorzystać z prawa do dobrowolnego poddania się karze ośmiu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem. Do momentu wydania decyzji o konieczności opuszczenia Polski, obywatele Turcji i Syrii pozostają pod nadzorem Straży Granicznej.