Jak informuje portal gorzowianin.com, w piątek 9 lutego tuż przed północą grupa dzieci z Wawrowa miała zbiórkę na wyjazd do Zakopanego na ferie zimowe. Kiedy dzieci wspólnie z nauczycielami i rodzicami pakowały swoje rzeczy do luków bagażowych w autobusie, doszło do tragedii.
- Z dużą prędkością od strony ronda nadjechał bardzo szybko kierowca ciemnego samochodu, prawdopodobnie BMW. Potrącił 10-letniego chłopca i odjechał z miejsca wypadku. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala, gdzie zmarło. To ogromna tragedia. Policjanci z Gorzowa szukają kierowcy, robimy wszystko aby go zatrzymać – mówi w rozmowie z portalem gorzowianin.com Marcin Maludy, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Policja apeluje o zgłaszanie się świadków zdarzenia oraz wszystkich osób, które mogą przyczynić się do ustalenia kierowcy, który śmiertelnie potrącił 10-letniego chłopca. - Rodzice dziecka są w szoku, zostali objęci opieką psychologiczną – mówi Maludy.
Według relacji świadków, kierowca ciemnego BMW miał odjechać w stronę Czechowa. Wszyscy mieszkańcy Wawrowa są w szoku. - Potrącone dziecko nie żyje. To bardzo przykre i straszne. Wielki żal. Jeśli ktoś dysponuje informacjami o sprawcy to bardzo proszę o udostępnienie. To nie był wypadek. To było morderstwo dokonane przez bandytę, który po potrąceniu jeszcze przyspieszył najeżdżając na swoją ofiarę. Nie miejcie skrupułów. Musi odpowiedzieć - komentuje Krzysztof Chrostek, sołtys Wawrowa.